najgorsze jest to że my już powoli przyjmujemy takie wzorce (filmowe) wychowywania z zachodu kto ma dzieci ten wie że takie brednie to tylko na zachodnich filmach można uskuteczniać (gorzej że niektórzy próbują tego w rzeczywistości)- niska ocena za paranoje i sianie beznadziejnych wzorców
Jasne, lepiej bić i prać dzieci pasem lub kablem aż pupa dziecka będzie fioletowa niż rozmawiać i dogadać się. Żeby czasem tak nie było, że na starość nie będzie miał kto ci podać szklanki do łóżka. Wiem i widzę to z otoczenia, znajomych, kolegów i z własnego życiowego doświadczenia. Z dzieckiem trzeba rozmawiać, przebywać z nim, pomagać mu a nie bić za byle co. Zdecydowanie wolałbym być dla dziecka kumplem, przyjacielem niż katem. A co do filmu daję 8 na 10. Może nie jest genialny, ale film naprawdę dobry.