A szkoda, bo to zdolny i aktor i reżyser
Nie tylko aktorów wykonuj daną czynność latami a Ci się znudzi. Niestety nie da się być w nieskończoność kreatywnym. Nawet muzycy z lat 80 czy 70 dziś już nie brzmią tak fajnie jak za lat swojej świetności, Bee Gees chociaż to zły przykład bo przy życiu już jest zaledwie tylko Barry Gibb to już zdecydowanie nawet jego solówki to słabizna w stosunku do tych nawet z lat 90.
Ale nie tylko nie potrafię słuchać współczesnej metalicy a uważam ich stare utwory za genialne. Głos się zmienia tak jak i ciało tak jak i refleks.
Dlatego niektóre zawody po pewnym wieku są niewykonalne nie mówię tego o aktorach ale nawet jak aktor tetryczeje to już nie pamięta tak tekstu. Są oczywiście genialni aktorzy którzy nawet po 80 byli mistrzami jak Lee ale Costner był aktorem często jednej miny i nie ma ich umiejętności.
Chwytasz to mnie cieszy, nie nawidzę odgrzanego kotletu bo się podobał, odgrzany kotlet zazwyczaj już czujesz że jest fan serwis że pod ciebie przygotowane.
Najlepsze kontynuacje nie przypominają pierwszej części, np Nieśmiertelny 2 przez wielu uznawany za mega szmelc, ok zawalil sprawę ale starał się być kompletnie innym i zaskoczyć widza. Dlatego cenię i rozumiem reżysera zamiast go smarować obelgami.
Na dobra sprawe to Costner "skonczyl" sie w latach 90. jeszcze. Z pewnymi wyjatkami filmowymi czy westernowym serialem. Fakt faktem nikt mu nie odbierze paru naprawde swietnych filmow.
Dobrze ze to tylko wrazenie..nie warto dzielic skory na takim niedzwiedziu ja Costner wartoobserwowac i poczekac co ma w zanadzu
1981 - 1983 Trudne początki
1985 - 1989 Przebicie i sukces
1990 - 1993 Złota era (syndrom Midasa)
1994 - 2001 Srebrna era
2002 - 2010 Beznamiętny zjazd
2013 - 2017 Średnio udana próba powrotu
2019 - ? Chyba koniec
Opinia subiektywna. Choć zawsze pamiętajmy,
że Michel Keaton wrócił w pięknym stylu mając tyle lat ile Costner ma teraz.
A ja uważam, że wręcz odwrotnie, dopiero teraz pokazuje na co go stać... Nigdy nie byłam fanką ani jego gry aktorskiej ani jego ról ani jego wyglądu. Natomiast to co pokazuje w serialu Yellowstone to majstersztyk. Jakby ta rola czekała na niego a on na nią. Niczym stare wino, dojrzalszy i przystojniejszy niż kiedykolwiek.
Zgadzam się, będąc w połowie 2. sezonu uwaam że John Dutton to najlepsza rola Costnera od czasu "JFK", a może i najlepsza w ogóle.