Netflix jak zwykle poprawnością polityczną zabił jeden z lepiej zapowiadający się serial ostatnich czasów. Tłumaczenie że to protesty katolików a tak naprawdę to nagonka Żymian spowodowała że odcięto pieniądze na kontynuację. Absurdy współczesnego świata.
Niezbyt wielu katolików protestowało. Nomen omen przede wszystkim protestanci, a jeszcze gorliwsi byli Muzułmanie. Taka właśnie jest siła ludzi, którzy wychodzą na ulicę bronić swoich racji. Nie sądzę, aby zebrała się jakaś choćby najmniejsza grupa fanów tego serialu i głośno protestowała przeciwko kasacji serii.