Nie mogę się pozbierać po tym serialu….. a zakończenie tylko pogłębiło mój szok…
Bo to bardzo prawdziwe zakończenie. Wstrząsające, to prawda. Mnie zaskoczyło to jak głęboko ten film wnika w ludzka psychikę i uczciwie opowiada nam o nas samych. Dla niektórych ten przekaz może być bardzo niekomfortowy.
Może wniknął w twoją, nie wypowiadaj się jednak za wszystkich. I jaki według ciebie ten film ma przekaz? Chyba wyłącznie, że jeśli nie znajdziesz w sobie siły, żeby zawalczyć z innymi i z samym sobą to wiecznie będziesz ofiarą losu i workiem treningowym.
Tak, między innymi o tym. I o szukaniu siły, ale nieskutecznym. To prawdziwa historia, więc warto przyjrzeć się jej z akceptacją i przyjąć, że tak po prostu bywa. Chodziło mi o wnikanie w psychikę bohatera.
Sporo tematów dotyka (jedne szczegółowiej, inne mniej): samoakceptacji, odwagi cywilnej, samotności, stalkingu i nękania, przytłoczenia problemami, pewnie ryzyka depresji, narkotyków, wpływu wydarzeń życiowych na kształtowanie orientacji itd.
Zaczęłam oglądać ten serial ze znajomymi pewnego piątkowego wieczoru, w niedzielę skończyłam go sama bo oni stwierdzili, że jest żenujący i krępujący i nie mogą na niego patrzeć. Mnie intrygował od pierwszych chwil, może dlatego że sama miałam stalkera. Zachowania Marty i “Markusa” z mojego przypadku miały wiele podobnych cech jakby tacy ludzie szli podobnym schematem.
Ja zgłosiłam mojego stalkera po 4 tygodniach od zauważenia niepokojących zachowań nie wyobrażam sobie czekać 6msc xD ale w serialu wytłumaczone było dlaczego Donnie nie zgłosił Marty więc historia stalkingu przerodziła się w niezłą spiralę psychozy i udręczenia. Dla mnie świetny serial ale bardzo mnie zdołował nie mogę trochę dojść do siebie po nim. Bardzo spodobał mi się cutat o piętrzącej się ranie.
Dokładnie! Mnie również ten serial bardzo poruszył…. Myślałam o nim jeszcze kilka dni po tym jak go skończyłam. Wg mnie jest gleboki, trudny i prosty zarazem. Pokazuje szare życie i dobrze znane „prawo dzungli”. Liczyłam na szczęśliwe zakończenie, chociaż w minimalny stopniu… tak zwyczajnie, po ludzku. Niestety kolo toczy się dalej, a jeśli sami w sobie nie znajdziemy sił do walki dalej na swojej drodze będziemy spotykać ludzi, którzy to wykorzystają, a my dalej będziemy żyć z pozycji „ofiary”. Powyższe opinie (AGI czy KANDY) tez są trafne i się z nimi zgadzam. No nic, reasumując krótko zwięzle i na temat - jak dla mnie serial na PLUS. Miłego weekendu dla wszystkich!
Twój komentarz przypomina mi te z zachodu (po premierze jakiegoś filmu tam) przed premierą w Pl. Czytasz, myślisz "ale to musi być ciekawe kino" skoro ludzie piszą, że nie mogą dojść do siebie, są wstrząśnięci, mdleli podczas seansu itd. No i idziesz na taki film spodziewając się faktycznie jakiegoś WOW, a tu nic takiego nie następuje. Film jak film, serial jak serial, po prostu w porządku. Tak było Twoim komentarzem i moim odbiorem tego serialu, i końca też :) czyli znowu się nabrałam, na komentarz kogoś ..kto chyba za dużo w życiu nie widział.
A z kolei Twój komentarz przypomina mi słowa kogoś, kto nie do końca zdaje sobie sprawę, że ile ludzi tyle opinii, podejść i odbiorów ;) ale to nic złego, po prostu następnym razem nie sugeruj się w tak dużym stopniu komentarzami, to jest kogos innego obiektywna „ocena”. Twoja może być zupełnie inna i to tez jest ok :) chociaż może w Twoim przypadku po prostu w sekcje komentarzy zajrzyj dopiero po obejrzeniu filmu ;) Nie będę się z Tobą licytowała kto więcej przeżył czy widział jak to ująłeś ;) Cieszę się, ze mój dwu zdaniowy lekki komentarz skłonił Cie do zostawienia tutaj swoich przemyśleń ;) Myśle tez, ze czas, który poświęciłeś na oglądanie tego serialu nie powinieneś postrzegać jako stracony! Wszystkiego dobrego ;)
Omg, chodziło mi raczej o skrajne komentarze typu "nie mogę się pozbierać" zazwyczaj o zupełnie neutralnych filmach/serialach. Rozumiesz o co mi chodzi? Nie? To przepraszam, ale bardzo mi to wszystko jedno, ważne, że ja wiem :)
każdy ma prawo do własnych odczuć i to, że Ciebie serial nie położył na łopatki, nie znaczy, że każdy będzie miał tak samo, szczególnie, że tematyka poruszana nie jest prosta i raczej mało jest serialu ukazujących taką prawdziwość ludzkich zachowań
trochę uczepiłeś/uczepiłaś się jakby ktoś napisał komentarz "nie mogę się pozbierać" do filmu Barbie albo Wredne Dziewczyny. W tym przypadku chyba jednak takie odczucia są jak najbardziej uzasadnione.
Nie martw się, ja Cię rozumiem. Znaczy rozumiem, że nie rozumiem dlaczego ten serial aż tak wstrząsa ludźmi, że aż nie mogą na niego patrzeć, nie mogą się pozbierać. Myślę, że każdy kto jest tak wstrząśnięty musi być bardzo szczęśliwym człowiekiem i nic nawet podobnego mu się w życiu nie przytrafiło. Ale to z drugiej strony dobrze, że ludzie mają w sobie takie pokłady empatii, żeby być wstrząśniętym historią obcego człowieka :)
Ofiara współczuje oprawcy plus ofiara wraca do oprawcy (tego drugiego). Żeby to zrozumieć trzeba mieć mnostwo empatii lub coś podobnego przeżyć. Komentarze w tym watku pięknie to pokazują
zwykłe normalne zakończenie, żaden plot twist żaden cliffnahger, kolej rzeczy, nie wiem co cie tu tak zszokowało
Ja tak samo nie mam pojęcia. Tymbardziej, ze już w 2/3 serialowego wątku było widać, ze tak jest dlatego zakończenie było takie jak 2 część serialu. Przeczytałem wczesniej o tym zakończeniu a byłem w polowie czekam z niecierpliwością na zakończenie a tu zonk- nic kompletnie nic sie nie zmieniło co serwowała nam wczesniej fabuła xd
no ja też widziałem, tylko ten tu tytuł naglowka tematu bo przed obejrzeniem staram się nic nie czytać albo jak najmniej i do tego ocena 10 autorki tego tu tematu
i spodziewalem się w ostatnim odcinku niewiadomo czego a tu zonk, nic xDDD
Bab nie zrozumiesz. Może jest taką stalkerką i dlatego ją zszkowało- teraz bedzie stalkować kelnerów w barach xd