Tak jak niektorzy z wypowiadajacych sie obawiali, film jest slaby, a jak na braci Coen wspol- rezyserow tragiczny.
Dla Clooneya jako rezysera moge dac ocene 4/10, to ocena dla braci C smialo mozna celowac w 2/10.
Film mozna przyrownac do agitki propagandowej z czasow stalinowskich, nawet glowna role obsadzaja te same czarne charaktery anglosaskich kapitalistycznych imperialistow.
Film to kolaz dwoch nie majacych nic wspolnego historii:
1sza dotyczy bardzo slabo zarysowanego kryminalu, cienkiego jak du%a weza grajacego zreszta w filmie. Materialu na te historie bylo tak malo za uzupelniono film o drugi watek
2ga historia to toczacy sie rownolegle watek czarnej rodziny przesladowanej w bialej okolicy przez strasznych white supremacists rasists.
Moje zarzuty co do fabuly:
- cienka i przewidywalna, po 15 minutach znasz rozwiazanie zagadki a znajac filmy braci C rowniez fabule filmu.
- aktorzy 1szo planowi grali jak za kare a aktorzy drugiego planu byli chyba z lapanki i grali jeszcze gorzej.
Dla porownania moge dodac ze Moore w roli czarnego charakteru filmu Kingsman 2 wypadla o wiele lepiej niz w tym filmie.
Film jest przesiakniety lewacka ideologia ktora wyznaje Clooney i jego zona.
Opiera sie na pokazaniu wszystkich mozliwych wad bialej rasy takich jak:
- wspomniana white supremacy
- rasizm
- xenofobia
- kryminalne sklonnosci do przemocy i zbrodni w kazdej bialej rodzinie
W konfrontacji z czarna rodzina zyjaca spokojnym zyciem na przedmiesciach duzego amerykanskiego miasta.
Trawersujac pewien znany skecz mozna smialo powiedziec:
Clooney? Brzydal.
Poniżej skopiowana recenzja filmu Botoks Vegi w której zmieniłem 4 wyrażenia i pasuje jak ulał o tego filmowego clooney'owskiego guana:
"“Suburnbicon” (1sz zmiana) jest dla mnie filmem obrzydliwym. Wybaczyłbym mu żerowanie na najniższych instynktach i taniej sensacji, bo to najwyraźniej się sprzedaje. Ale nie mogę przejść obojętnie wobec tego, że ta abominacja atakuje bezmyślnie całą białą rodzinę jako konstrukt społeczny (2ga zmiana), wrzucając wszystkich jej członków do jednego worka.
I mówimy tu o sferze życia, która powinna budzić podstawowe zaufanie. Najgorsze jest to , że wszystko utrzymane stworzone w otoczce, która udaje pewien rodzaj misyjności i uświadamiania ludzi o tym, jak wygląda prawdziwe życie. Rozumiem, że społeczeństwo (3cia zmiana) potrzebuje zmian i ujawniania trawiących ją problemów. Tylko niech będzie to robione rzeczywiście w sposób kompetentny, nieotumaniający rzeszy widzów. “Każdy lekarzyk ma swój cmentarzyk” – takie hasło słyszymy nieraz (4 zmiana), a ja obawiam się, że po tym wszystkim będzie można stwierdzić “każdy filmowiec ma swój grobowiec”."
piszesz recenzje to uzywaj normalnych slow i badz obiektywniy. nie wszyscy musza popierac twoje prawicowe poglady. po co sypac tymi lewakami itd
Autor tego "dzieła" nie jest obiektywny ale ja widz, mam być obiektywny pisząc o nim?
hue hue
Premiera polska zbliża się wielkimi krokami, recenzje w 99% negatywne. Marki wydane na produkcję się nie zwrócą.
"Autor tego "dzieła" nie jest obiektywny ale ja widz, mam być obiektywny pisząc o nim?"
Jako widz ? Nie. Jako publiczny krytyk czy recenzent ? Tak.
Tak to działa
Nawieczór chyba nie bierze publicznych pieniędzy za recenzje więc może pisać co chce i jak chce. Wiem, że niektórzy w imię "demokracji" zakazaliby głoszenia prawicowych poglądów ale to tylko ich problem.
Typowe dla lewactwa (ukochane słowo prawicowców). Masz poglądy lewicowe- ok, jesteś obiektywny , światowy i w ogóle cudowny a jak prawicowe to wypad do TVP Info. Nie wiem, czy zauważyliście ale w tym kraju nie przejdzie głupota z Europy Zachodniej. Pora się pogodzić. Ja mam zasadniczo poglądy centrowe ale jak słyszę te wasze teksty i podwójne standardy wynikające z nich to tylko mogę współczuć oderwania od rzeczywistości
Dupa!
Koleś jest zwykłym widzem, który akurat wpisał jakie ma przemyślenia po tym filmie i tak właśnie należy traktować jego "recenzję". Sama owa "recenzja" nie nosi znamion oficjalnych, gdyż nie trudni się on tym zawodowo, nie działał na żadne zlecenie, czy tez nikt mu nie kazał tego robić, a skoro tak, to jest to prywatna opinia opublikowana w internecie.
Tyle na temat publiczności.
oto tytułu recenzji z imdb...
This Was Just Not Good
Deeply Disappointing
Horrible, awful movie
Glad the ticket was free, wish I got paid to endure it though.
A Clash Of Too Many Tones
A badly written propaganda piece disguised as "entertainment"
How Bad Could it Be?
The Coens Never Needed The Clooney
It's a Misguided, Mismatched Disaster
They tried but failed...
Chciałem wpisać tu coś podobnego, a dzięki Tobie już nie muszę.
Podziękował za "zaoszczędzony" czas :)
I tu się mylisz, historie mają wiele wspólnego ze sobą...Rusz głową, a może Cię oświeci.