...cóż u licha robi w tym filmie oskarowo zagrany Bob Baer? Po cóż ta postać ginie? Po licho jeździ ze szmatką za niedoszłym emirem - spojrzeć mu w oczy? I - pomijając autentyczność postaci - po kiego grzyba w ogóle istnieje w tym filmie?
Przy całym zagmatwaniu scenariusza mam wrażenie, że plącze się między scenami kompletnie bez celu (z perspektywy filmu) i na koniec ginie, bo w finale dobrze pograć trochę na emocjach.
Any ideas? Someone? Anyone? Totalny McGuffin jest to dla mnie.
Chciał za plecami szefostwa ostrzec emira o tym że chcą go ukatrupić a ginie przez przypadek. Jak zatrzymał wóz emira i spojrzał mu w oczy to ta scena trwała sekundy i od strony emira brzmiałaby:" czego chcesz bałwanie?" a od strony Baera:"Muszę cię ostrzec". A później buuum i wszyscy giną. Emir jako cel a Baer przypadkowo bo nie oszukujmy się agent z takim doświadczeniem i pupil Hezbollahu jest na wagę złota