że wracam do obrazów, które wczesniej uznałem za niczego nowego nie wnoszące. Jednakże ciekawa obsada działa jak magnes, nierzadko jakaś postać pozostaje zapamiętana w mojej głowie i nie może z niej wylecieć. Taka postacią jest Bob (G. Clooney) dlaczego on, nie wiem, był charakterystyczny. Poza tym to film ciężki, z zagmatwaną fabułą, wielowątkowy.