PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=121828}
6,7 18 018
ocen
6,7 10 1 18018
6,7 7
ocen krytyków
Syriana
powrót do forum filmu Syriana

film musi miec jaja
Cloney grywa aktualnie w tzw. produkcjach zaangazowanych(sam jest "zaangazowany" i waleczny to grywa)
..podobnym filmem jest Mchael Clayton,..to film z moralem , z fajnym zakonczeniem , ale przegadany (slowo klucz)i chaotyczny, niejasny!!!
mnie sie wydaje ze tworcy chca zaprezentowac jak rzeczywscie te rozmowy w danym srodowisku wygladaja , nadac temu charakterystyke i dynamike danej grupy spol...ale te dialogi sa paskudnie puste !!
..pierdziela o glupotach i nie pcha to akcji do przodu, dynamika siada ,
taka propozycja dla cloneya : wyezyseruj Pan cos znowu, :
jego niebezpieczny umysl !!!! to gigant film , z jajami , z trescia , z moralem , troche smiechu, troche dramatu....swietnie zbalansowany, dynamiczny , kompletny !!
good night jest juz nie tak dobry ..te saME WADY...PRZEGADANY , BRAK INFO DOTYCZNACYCH MOTYWACJI POSTACI ...ITD ....
mysle ze za sukcesem pierwszego filmu stoi scenarzysta Kaufmann
jego wczesniejsze filmy troche chaotyczne , ale tutaj w Niebezpiecznym został powsciagniety przez ksiazke i ego wyobraznia plus dyscyplina literatury zadzialala swietnie,
drugi film napisal cloneyowi kto inny i wyszedl chaos....cos mnnie sie podejrzewa ze sam cloney moze miec chaos w glowie...owszem poglady ma wporzadku....walczy z korporacjami i dziadostwem pt Mc Donald , ale z typowym dla gwiazd ignoranctwem...no ale moge sie mylic tutaj.....

.....FILM MOZE BYC CIEZKI ALE DO DIASKA Z WIDZEM SIE TRZA KOMUNIKOWAC,,,JAK MOJA POLONISTKA MAWIALA , TRZA WIEDZIEC pO co SIE PISZE i nie wprowadzac chaosu....umiec akcentowac w odpowiednich mometach , a mniej wazne rzeczy pomijac....dzieo musi miec jakis rdzen komunikacyjny..w miare przejrzysty...
...powiedz rezyserze o co ci chodzi...ale jak rezyser niedojrzaly to i film ma braki.....(no nie chce tu mowic ze jakis wzorzec powinien obowiazywac co do schematu krecenia filmu bo bardzo czesto takie sa oryginalne i odkrywcze...

wlasnie filmy eksperymentalne sa ciekawsze ..lacza konwencje, nielinearnie traktuja fabule itd.. i z tego wylania sie cos ciekawego..ale nie wszystkie produkcje to maja, , ..
film musi miec jaja , powtorze i te wlasciwosc sie czuje
....mam podobnie
zazwyczaj nie pamietam z filmow szczegolow po seansie , ale jak film byl solidny to pamieta sie tematyke, ciekawsze sceny ..itd....filmy slabsze wyparowuja...
soryy za chaos w wypowiedzi :)
chetnnie panie Patton wezme od ciebie info jakie filmy warto ogladac z nowosci....
gg3787531
ernwopr@wp.pl

ernwopr

zamiast jakiegoś nowego filmu polecam obejrzeć Syrianę drugi i trzeci raz. ja tak zrobiłem i żadnego z tych podejść nie żałowałem. za drugim razem człowiek wie o tym filmie już dużo więcej i coraz więcej jest w stanie zrozumieć. za trzecim też nie jest nudno - film wciąga tak samo a widz już wie prawie wszystko.
chociaż fakt że jest to film dla ludzi myślących, szukających sensu w zdarzeniach, przyczyn i motywów. a poza tym doskonale pokazuje czym jest dzisiejszy świat.
więc jeżeli oceniasz film po dialogach (które w Syrianie wcale nie są nudne, są tylko niedopowiedziane) lub innych kryteriach tzw. "krytyków filmowych" to odpuść sobie ten film od razu bo nie zrozumiesz jego sensu...

Creep_7



Patton mowi , ze ten film od strony filmowej jest cienki.....tematyka moze byc mocna i wazna , ale sie to hu....wo oglada.
widze tu pewno alanogie do zjawiska wielu nawrocen po filmie Pasja..
przeraza mnie kondycja ludzka, kiedy mysle ze wielu "wierzacych a niepraktykujacych" pod wplywem rozlewu krwi na ekranie nawraca sie, nie dzieki nowemu spojrzeniu na problem, czy ukazaniu Jezusa jako czlowieka(jest jedna scena w ogrodzie dobra)- zeby mozna sie ubylo utozsamic z bohaterem..i traz zeby nie bylo ze sie rozpisuje o drugim filmie....dla mnie analogia jest taka, ze pod wplywem obejrzanego obrazu czlowiek prosty staje sie zaprogramowany ...ojejku tak właśnie było...jak oni go zmasakrowali..pytam gdzie dowody , uzasadnienie itd ?w przypadku Syriany: jak oni oszukuja nas, jak oni nam za plecami intratne interesy robia ze szkoda dla nas...)
i teraz tak: dobry bylby to film gdyby pokazali wlasnie to srodowisko w sposób błyskotliwy( swietnym obserwatorem ludzi jest Anderson w Boogie Nights , albo film Siec o mechanizmach dzialania telewizji - tam jest wnikliwa obserwacja srodowiska....ale nie w syrianie !(

"chociaż fakt że jest to film dla ludzi myślących, szukających sensu w zdarzeniach, przyczyn i motywów. a poza tym doskonale pokazuje czym jest dzisiejszy świat.
" no to też Patton mowi ze poglad mozna sobie wyrabiac na filmach rowniez , ale te motywy musza byc podane jasno i precyzyjnie ..co nie wyklucza niedomowien...to dwie rozne sprawy
( popatrz na dialogi w fimach andersona , mnostwo tam niedomowien, ale te dialogi dzialaja na wyobraznie , kryja drugie dno....- jest "akcja na dialogach"(akcja psychologiczna...) jak ja to zwyklem nazywac :)
poza tym przyczyny i motywy musza byc uzasadnione....jak sie wprowadza postac do filmu to tez umiejetnie , popatrz Altman robil filmy wielowatkowe, gdzie mostwo osob sie przewijalo, ale kazda z nich byla dobrze skrojona psychologicznie.... wtedy dzialaja skojarzenia... pojawiajacy sie na chwile agenci w kinie , ze niby sledza glownego bohatera....co , kto , kiedy , po co , komu dlaczego?..do diaska odpowiedzi musza byc zasugerowane.....
ten film nie jest na myslenie tylko jest bałaganiarski
....zeby bylo mozliwe odczytanie sensu, film musi miec solidne podstawy
poza tym musi byc atrakcyjny!.....jak chce informacji to se gazete poczytam.
...mysle ze rezyser jest świerzakiem w tych tematach...moze i z wlasnej woli zainteresowal sie dialaniem korporacji, moze ma ciąga i pasję w tym kieruku. itd(prawdopodobnie na podtsawie filmow dok. End Game, Zeitgeist...to swietne dokumenty odkrywające kulisy dzialania korporacji itd...film z serii "teoria spiskowa"...ale b. przekonujaco zmontowane..)....ale tematu nie dzwignal,...za malo jeszcze wie zeby to srodowisko przekoujaco przedstawic ,,,,n arazie ma zarysy tego co sie dzieje..
mnie sie wydaje ze to cloney pcha tego typu filmy....sam jest dzialaczem antykorpoacynym, antyrzadowy i w ogole anty...ale jak juz napisalem z typowym dla gwiazd ignorantyzmem..
.. nie oznacza to ze nie pochwalam takich oddolnych akcji...bo ci na gorze musza wiedziec ze im sie na rece patrzy.....ale brak tu chyba dojrzalosci..


.nie chcialbym byc bezczelny...ale jestem sie w stanie sie zalozyc ze jestes sztudentem raczej polibudy :), anizeli kierunku humanistycznego

ernwopr

dlaczego coś mi mówi że 'General Patton' i 'ernwopr' to ta sama osoba??? :) to już szczyt przegrania i żenady kiedy ktoś sam sobie odpisuje i sam siebie popiera....

użytkownik usunięty
Creep_7

Fakt. Każdy kto się z toba nie zgadza to ja! xD W końcu jestem wrogiem ludu... :D

ocenił(a) film na 7
Creep_7

Poniewaz zauwazylem spora aktywnosc "creep'a" w wielu watkach odnosnie tego filmu, to prosilbym go (jesli jeszcze nie porzucil tego forum) o objasnienie filmu w prostych slowach, a takze co mu sie ukazalo za drugim i trzecim obejrzeniem. Moge nadmienic tylko, ze ogladalem raz i film mi sie podobal, natomiast nie jestem pewien czy czegos ogladajac nie przeoczylem (zreszta jest to bardzo prawdopodobne). Mozliwe, ze Creep do tej pory obejrzal film juz kilkakrotnie i jako specjalista, moglby sie pokusic szersza wypowiedz. Z gory dziekuje.

zooo_2

ok, na ile pamiętam film (po kilku miesiącach od obejrzenia) to pokuszę się o szersza wypowiedź. moim zdaniem sama fabuła w filmie jest drugorzędna, nie chodzi tu o bieg wydarzeń i szybkość akcji. chodzi o pokazanie kto i dlaczego działa na Bliskim Wschodzie.

Amerykanie np. są w stanie w ordynarny sposób zabić niewygodnego dla siebie księcia, który nie je im z ręki (końcowa scena z kolumną samochodów). inne środki zawiodły, ten książe stawał się coraz mocniejszy to został po prostu "wyeliminowny" bo chciał reformować swój kraj czyli stał na drodze do taniej ropy...

oczywiście scen związanych z kupowaniem przez Amerykanów drugiego księcia (który później zostaje namaszczony przez ojca na szacha - czy jak oni tam się zwą) nie trzeba tłumaczyć. Amerykanie go kupują bo jest odpowiedni - głupi i próżny, nie będzie im przeszkadzał w wypompowywaniu Bliskiego Wschodu do siebie...

poza tym można wysnuć podejrzenie że bojówki arabskich samobójców nie są organizowane przez rdzennych Arabów, ponieważ Egipcjanin, który je organizuje (facet w takiej koronkowej czapeczce ;)) nie jest w stanie porozumieć się w jakimś staroarabskim języku. próbuje tego Barnes (Clooney) na początku filmu, kiedy sprzedają rakiety.

a Barnes obecny jest na Bliskim Wschodzie od wielu lat i mam tam swoją pozycję. dlatego zdradzony przez swoich (Amerykanów) może spokojnie udać się do Hezbollahu i porozmawiać z nimi o sytuacji.

bardzo ciekawe są też rozgrywki między urzędnikami rządowymi a przedstawicielami obu firm naftowych (Connex i Killen) i kancelariami prawno-lobbystycznymi (Holiday i jego szef Whiting). tutaj widać kto tak naprawdę pociąga za sznurki. kto zostaje poświęcony (Dalton w trakcie ogniska) w imię interesu firm. i tutaj tak naprawdę rozgrywa się akcja filmu, ponieważ to ci panowie mają realny wpływ na biznesy USA na Bliskim Wschodzie.

jeden fajny szczegół - w trakcie filmu pada stwierdzenie, że ropa statkami płynie do Chin, a do USA - rurociągami. a później w końcowych scenach samobójcy atakują właśnie statki. warte przemyślenia! poza tym w samolocie dwaj panowie (nie pamiętam którzy) jasno stwierdzają że niepokoje i niestabilność na Bliskim Wschodzie są im na rękę, jako Ameryce.

to nie jest opis filmu. to jest wskazanie wątków i kierunku myślenia przy następnym oglądaniu filmu. bo faktycznie trzeba go obejrzeć kilka razy, żeby zrozumieć. poza tym polecam też:
http://www.stopklatka.pl/film/film.asp?fi=20814&sekcja=1

Creep_7

Hm, może nie pisz innym o niezrozumieniu sensu, skoro chwytasz fabułę po trzecim oglądaniu?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones